CKS – MKS 2:0, czyli pierwsze koty za płoty…

Porażką MKS-u zakończył sie pierwszy tegoroczny sparing MKS-u, rozegrany na otwartym boisku. Lędzinianie ulegli CKS-owi Czeladź 0:2.

Kat MKS-u, Bogdan Pikuta, tu w pojedynku z Marcinem Polarzem. Foto: Underek

Spotkanie rozpoczęło się pechowo dla naszej drużyny, gdyż już w 15 minucie urazu doznał Mikolasz i na pozycji stopera zmienił go Marcin Polarz. Pierwsza połowa była wyrównana, obie drużyny stworzyły po jednej 100% okazji do zdobycia gola. Z naszej strony, w sytuacji sam na sam, Bartosz Papacz, uderzył wprost w bramkarza, zamiast podawać Gajewskiemu, przed którym zostałaby tylko pusta bramka. Z innych okazji, warto odnotować niecelny strzał Bomby głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a także dwie sytuacje Gajewskiego, który raz – po dograniu z prawej strony Czarneckiego – nie trafił w polu karnym w piłkę, a w drugiej akcji szarżowal na bramkę CKS-u, lecz obrońca z Czeladzi w ostatniej chwili wyłuskał mu piłkę spod nóg.

Po wielomiesięcznej przerwie w barwach MKS-u znów wystąpił Jarosław Dendys. Foto: Underek

W drugiej części, już na początku straciliśmy gola, po błędzie defensywy i dalekim wykopie bramkarza gola zdobył znany z pierwszoligowych boisk (występy m.in. w GKS-ie Katowice i Widzewie Łódź) Bogdan Pikuta. MKS miał swoje okazje do wyrównania, lecz Gardawski w sytuacji sam na sam z ostrego kąta trafił bramkarza CKS-u, a po jednym z rzutów rożnych w ogromnym zamieszaniu czeladzianie dwukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej po uderzeniach Gardawskiego i Firleja. Warto jeszcze odnotować minimalnie niecelne uderzenie głową Karlika, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W pozostałych sytuacjach brakowało naszym zawodnikom jeszcze dokładności, zwłaszcza przy dograniach ze skrzydeł w wykonaniu Tomka Czarneckiego, czy Krzyśka Firleja. W 89 minucie dobrze zachował się Michał Śliz, ktory – po faulu Karlika – obronił jedenastkę wykonywaną przez zawodnika CKS-u. Jednak już kilkadziesiąt sekund później ponownie Pikuta wymanewrował naszą obronę i strzałem w długi róg ustalił wynik spotkania. Warto odnotować powrót do drużyny – po wielomiesięcznej przerwie – Jarka Dendysa. Z testowanych zawodników zagrali także Przemysław Sibera – na prawej obronie, oraz Tomek Czarnecki – jako prawy pomocnik.

Przymierzany do MKS-u Przemysław Sibera. Foto: Underek

MKS: Mokry (Śliz 46) – Mikolasz (Polarz 15), Karlik, Bomba, Sibera, Czarnecki (Dendys 75), Kulpiński, Gardawski, K.Firlej, Gajewski (A.Gąsior 60), Papacz (Brona 46)

Kolejny sparing w środę o godz. 15.30 także w Katowicach na boisku „Rapid”. Rywalem MKS-u będzie Pogoń Imielin.