rafako_raciborz

Daleki wyjazd na remis:

W minioną sobotę MKS rozegrał kolejny sparingowy mecz. Tym razem zmierzył się w Raciborzu z miejscowym Rafako. Mecz zakończył się remisem 2:2, a teraz wreszcie przedstawiamy relację z tego pojedynku. Jednocześnie informujemy, że nasz dzielny administrator uporał się z problemami technicznymi na stronie. Przepraszamy za wynikłe stąd opóźnienie.

MKS: Ł.Gąsior – Florek (46 M.Roszak), Karlik, Skiba, Sopelewski – Brona (75 G.Cuber), Śliwa, Skutela, Idczak, Frukacz (45 K.Firlej) – Kapela.

A oto co po meczu powiedział trener MKS-u Sebastian Idczak:

„Mecz mógł się podobać z obu stron, jedna i druga drużyna grała piłką. Więcej z gry i sytuacji miała jednak nasza drużyna. Już na początku dobre sytuacje zmarnowali Kapela, Śliwa i Frukacz, który będąc sam na sam z bramkarzem źle przyjął piłkę i bramkarz skrócił mu kąt. Dwukrotnie próbowałem uderzać też z dystansu, ale minimalnie chybiłem. Gospodarze dwukrotnie po błędach Florka mieli sytuacje, po których powinni zdobyć bramki, ale świetnie bronił Gąsior. Z drugiej strony dwukrotnie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Kapela. Śliwa co prawda zdobył bramkę, sędzia główny wskazał na srodek boiska, natomiast boczny dopatrzył się z drugiej strony faulu Kapeli i po konsultacji główny nie uznał bramki. W efekcie, zamiast prowadzić, MKS zastawił nieudaną pułapkę ofsajdową i w 44 minucie przegrywaliśmy 0:1.

Po przerwie i dwóch zmianach jeszcze bardziej przyciskamy zamykając rywali na ich połowie. Kapela miał chyba ze trzy świetne sytuacje po prostopadłych podaniach Idczaka, czy Skuteli jednak żadnej nie wykorzystał, a raz trafił w poprzeczkę. Dobrze z lewej strony wprowadził się Firlej i po jednej z akcji lewą stroną Kapela wszedł w pole karne,  gdzie został sfaulowany a Śliwa wykorzystał karnego. Kolejne wejście Kapeli – wycofana piłka na 5 metr jednak minimalnie Skutela był za wolny. Wreszcie kolejne ataki przynoszą nam prowadzenie – rozgrywający bardzo dobre zawody Śliwa płaskim strzałem daje bramkę. Gra nie ulega zmianie dalej atakujemy, a rywale groźnie kontrują. Tracimy drugą bramkę jednak niepotrzebnie, długa piłka od obrońców Rafako – błąd Gąsiora i mamy remis, który zostaje już do końca. Jestem zadowolony z gry zespołu, kolejny mecz na wysokim poziomie rozegrali Sopelewski, Karlik i Skiba z tyłu; do tego grona należy dodać swietnie rozumiejących się w środku pola Śliwę, Skutelę, więcej potrafi na pewno Brona, co udowodnił kilkoma akcjami, Kapela z przodu na razie jest niezastąpiony z bocznych obrońców trochę lepiej wypadł Roszak, coraz pewniej radzi sobie młodzież z Frukaczem i Cubrem oraz z Gąsiorem w bramce. Na pewno musimy popracować nad skutecznością – bo to nasza bolączka, nawet w wygranych poprzednio meczach wyniki mogły być dużo bardziej okazalsze, gdybyśmy byli skuteczniejsi. Inna sprawa to frekwencja zawodników w tym meczu. O ile Bednarek, Brandys, Gajewski, Ingram, Mikolasz są wytłumaczeni bo przebywają na wczasach, Włoch i Samek byli w pracy co stosunkowo wcześniej przekazali, natomiast Kostrzewa, Gąsior czy Ziółkowski nie dali znać, że ich nie będzie. Dowiedziałem się dopiero na zbiórce od innych zawodników, takiego zachowania nie pochwalam i tak być nie może.”

  • Anonim

    Witamy po przerwie i od razu pytanie, jak się podoba logo na górze?

  • Mario

    ładne ładne 😉

    I gratki za uporanie się z problemem ;P