herb25

Iskra w IV lidze, czyli krótko o 24 kolejce:

24 kolejka rozgrywek w klasie okręgowej grupie I przyniosła pierwsze kluczowe rozstrzygnięcie. Poznaliśmy zespół, który w przyszłym sezonie zagra w IV lidze.

Wiosną Iskra Pszczyna nie gra tak efektownie i najczęściej zwycięża w skromnych rozmiarach, czyli podobnie jak w ten weekend w Imielinie. To jednak w zupełności wystarczyło do tego, by na kilka kolejek przed zakończeniem rozgrywek, można było otworzyć szampany. Trzy punkty drużynie Jana Żurka zapewnił Kamil Duda. Sam szkoleniowiec pszczyńskiej ekipy podkreśla, że ta drużyna potrzebuje wzmocnień jednocześnie zapewniając, że da w końcówce więcej pograć młodszym i mniej ogranym zawodnikom. Czy fakt ten uda się wykorzystać w 25 kolejce piłkarzom LKS-u Łąka? Zespół Bronisława Loski nie ma wyjścia – po pechowej porażce z Unią Bieruń 2:3, łączanie muszą szukać punktów w każdym meczu. Co prawda w pojedynku z wiceliderem objęli prowadzenie – po golu skutecznego ostatnio Puchały, ale w drugiej połowie zaliczone w przeciągu 3 minut trafienia przez Unię (Latusek i Chmielowiec), sprowadziły łączan na ziemię. Ci zerwali się jeszcze raz (gol Morcinka), ale ostatnie słowo w doliczonym czasie gry należało do Wawocznego i to goście zabrali LKS-owi jakże potrzebne punkty.

Cenny punkt w walce o utrzymanie wywalczyła w Chełmie Śląskim Unia Kosztowy. Zapewne jednak kosztowian bezbramkowy remis nie usatysfakcjonował zwłaszcza, że arbiter – według relacji strony internetowej Unii – nie uznał prawidłowo zdobytego w 92 minucie gola. Gracze Unii nadal jednak nie wyprzedzili Tempa Paniówki (tracąc dwa punkty), które nie wykorzystało okazji do odskoczenia od strefy spadkowej i w meczu z Bełkiem podzieliło się punktami z rywalem, remisując 1:1. Prowadzenie w tym pojedynku objęli gospodarze po golu Jacka Lecha, ale kompletu punktów pozbawił ich Lasia, zdobywając wyrównującą bramkę w 47 minucie meczu.

Identyczne rezultaty padły w Suszcu i Piasku. W meczu z Krupińskim, osłabiony MKS potwierdził, że lubi grać z ekipą Janusza Pancera. Do wywiezienia kompletu punktów drużynie Marcina Polarza zabrakło kilkudziesięciu sekund, bowiem na gola Gąsiora z 78 minuty, w 89 odpowiedział Janowski. W meczu Czarnych z Sokołem pierwsze trafienie zaliczyli natomiast gospodarze. W 38 minucie celnie uderzył Kościański, ale po czerwonej kartce z 54 minuty dla bramkarza Czarnych Tomaszewskiego i podyktowanym w tej sytuacji rzucie karnym, Grabowiecki uzyskał dla Sokoła gola na wagę punktu.

Skromne zwycięstwo w Kobiórze odniosła za to Concordia Knurów, która dzięki bramce Kupisa z 35 minuty wspięła się już na 7 miejsce w tabeli, a mając na uwadze jej dobrą wiosenną postawą – może zajść jeszcze wyżej.

Najwięcej goli zobaczyli kibice w Kostuchnie, gdzie wzmocnione dziewięcioma I-ligowcami rezerwy GKS-u rozbiły czerwoną latarnię ligi – Znicza Jankowice. Wynik 6:2, a zwłaszcza 5:0 do przerwy mówi sam za siebie. Lista strzelców goli także wskazuje na ogromny potencjał ekipy Henryka Górnika: dwa gole Piechniaka, dwa Kowalczyka i po jednym Rysia oraz Sroki zapewniły pewną wygraną, a trafienia Morica i Furtoka ze strony Znicza mogły jedynie osłodzić gorycz porażki i faktu, że goście już jedną nogą są w A-klasie.

W 25 kolejce rozgrywek Leśnik zagra z Tempem, Concordia z Czarnymi, Sokół z Pogonią, Lędziny z rezerwami GKS-u, Iskra z Łąką, Unia Bieruń ze Stalą, Kosztowy z Krupińskim oraz Znicz z Bełkiem. Jutro odbędzie się także zaległy pojedynek Stali ze Zniczem.