logo MKS

Jesień w gr. I okiem redakcji:

Rozgrywki ligowe w grupie I katowickiej okręgówki były tej jesieni zdecydowanie ciekawsze niż w zeszłym sezonie. Albowiem w gronie ekip walczących o promocję do IV ligi mamy aż cztery drużyny, z których żadna w nie zdołała zdominować ligi w sposób tak zdecydowany, jak rok temu uczyniła to Iskra Pszczyna.

Przypomnijmy, że na czele stawki znajdują się Concordia Knurów, GKS II Katowice, Krupiński Suszec i Unia Bieruń Stary. Pomiędzy tymi ekipami powinna rozegrać się walka o awans. Nie skreślałbym zespołu Unii Bieruń, która po 2/3 jesieni miała na swoim koncie komplet zwycięstw. W zimie należy się spodziewać kolejnego wzmocnienia składu ekipy obecnie prowadzonej przez Łukasza Doktora. Rewolucji na pewno także nie będzie w Krupińskim Suszec. Działacze tej ekipy spoglądają w kierunku Przyszłości Rogów, gdzie chcieliby znaleźć wartościowe uzupełnienia i tak silnej już kadry. Niewykluczone także, że będziemy mieli dogrywkę z ostatniego meczu jesieni między rezerwami GKS-u Katowice, a ekipą Pawła Sibika – i na czele tabeli zajdą jakieś zmiany. Działacze z Suszca sondują w Śląskim Związku Piłki Nożnej na podstawie jakich przepisów w meczu 15 kolejki z Krupińskim wystąpił obrońca Kamiński, który tydzień wcześniej otrzymał czerwoną kartkę w meczu pierwszej ligi… Rezerwy GKS-u są chyba największą zagadką tej ligi, gdyby bowiem sprzyjał im terminarz (korzystny układ meczów pierwszej drużyny) byliby w stanie tą ligę wygrać w cuglach i w sposób zdecydowany. Ponieważ czasem jednak terminy rozgrywania spotkań pierwszej drużyny i rezerw się nakładają, a zespołowi Henryka Górnika w pewnym momencie dokuczały także liczne kontuzje, katowiczanie choć nie zawiedli, to zanotowali kilka bolesnych wpadek (klęska 0:4 z Rozwojem II, remis 1:1 w Świętochłowicach). Dodatkowo, wiadomo już, że ekipę rozgrywającą swoje mecze w Kostuchnie opuszcza najskuteczniejszy zawodnik wicelidera Bartłomiej Pawłowski. Concordia tymczasem, jako lider zaatakowała nieco z cienia, nie będąc stawianą w gronie murowanych faworytów, lecz dysponując silnym i wyrównanym składem zdołała utrzeć nosa faworytom. Nie mniej jednak, nie ustrzegła się także sensacyjnych rozstrzygnięć, bowiem jak inaczej można nazwać porażkę w Cielmicach 1:2?

Także i w dolnej części tabeli powinno wiosną być ciekawie. Mając na uwadze fakt, że do utrzymania potrzebne będzie zapewne ok. 30 punktów wyjątkowo w trudnej sytuacji jest Śląsk Świętochłowice. Po licznych letnich transferach, zmianach trenera w trakcie rundy – dorobek 4 punktów stawia ekipę Damiana Malujdy na pozycji niemalże straconej. Może jednak fakt rozgrywania w dalszym ciągu sparingów, testowania nowych rozwiązań, a także pojawienia się kolejnych potencjalnych wzmocnień na treningach zwiastuje to, że działacze ze „Skałki” wciąż się nie poddali. Z piętnastu spotkań, tylko cztery na swoim boisku rozegrała Stal Chełm Śląski. I to zapewne miało decydujący wpływ na negatywną postawę zespołu najpierw Krzysztofa Witka, później Stanisława Gawendy, która „zaowocowała” przedostatnim miejscem w ligowej klasyfikacji. Kadrowo zespół z Chełmu Śląskiego raczej nie odstaje od reszty ligi i jeśli upora się z problemami organizacyjnymi, wiosną powinien wydostać się ze strefy spadkowej. Czyim kosztem? Trudno przewidzieć. Skromny dorobek punktowy mają Ogrodnik Cielmice, Sokół Orzesze, poniżej oczekiwań grali Czarni Piasek, lecz te ekipy stać na podjęcie walki z faworytami i sprawienie niespodzianek. Nie podejmuję się wyrokowania, czy któraś z ekip licznego środka tabeli – na wskutek kiepskiej postawy wiosną (np. jak w zeszłym sezonie Leśnik Kobiór), może zanotować gwałtowny spadek w tabeli. Na razie na zimne dmuchali działacze Pogoni Imielin, którzy w miejsce Jacka Stęchłego grającym trenerem mianowali Marcina Polarza, który trenerskie szlify zdobywał przez 2,5 roku w lędzińskim MKS-ie. W zespole Sebastiana Idczaka nie zanosi się na rewolucję kadrową i lędzinianie będą groźni także i w rundzie wiosennej. By uniknąć nerwowej wiosny, punkty na wyjazdach będzie musiał zacząć zdobywać Orzeł Mokre, groźna będzie także kosztowska Unia, lecz – w mojej ocenie – żadna z tych ekip nie wmiesza się do rywalizacji o awans. W górnej części tabeli powinien usadowić się Rozwój II Katowice, który czasowo wzmacniany graczami lidera III ligi śląskiej, jest w stanie ograć każdego. Ciężka wiosna czeka Sokoła Wola, który pożegnał się z boiskiem przy ul. Międzyrzeckiej i jak na razie nie wiadomo, gdzie będzie rozgrywał swoje domowe spotkania. Stawkę nieobliczalnych ekip środka tabeli uzupełnia LKS Bełk, który zwykle wiosną gra lepiej niż jesienią, dlatego wróżę tej ekipie awans w górne rejony tabeli.

Ogółem, na boiskach grupy pierwszej jesienią padło w 120 meczach 451 goli, co daje średnią 3,76 gola na mecz i 30,07 gola na kolejkę. Na czele klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców znajduje się Grzegorz Świenty z Krupińskiego Suszec (autor 15 goli). Po piętach depczą mu Tomasz Duran z Orła i Piotr Kapela z MKS-u Lędziny – 12 goli. Na kolejne trafienia tych zawodników, a także i wielu innych, przyjdzie poczekać do 24 i 25 marca 2012 r!

Statystyki za: www.regionalnapilka.pl