mks-iskra-juniorzy021

Juniorzy wciąż niepokonani, a seniorzy wracają na tarczy:

W niedzielne przedpołudnie swoje mecze rozgrywali dziś juniorzy oraz pierwsza drużyna. W korespondencyjnym pojedynku lepsi okazali się ci pierwsi. Ekipa Mariusza Gajewskiego zwyciężyła po raz ósmy w sezonie – tym razem 5:2 (2:1) z Iskrą Pszczyna, a piłkarze Sebastiana Idczaka musieli uznać wyższość Rozwoju II Katowice, przegrywając 2:3 (0:3).

Lędzinianie w meczu rozgrywanym w Szopienicach musieli gonić wynik, bowiem już w pierwszej połowie gospodarze zdobyli 3 gole! Zryw w drugiej połowie (zapoczątkowany w ostatnich minutach pierwszej) przyniósł efekt w postaci goli Kamila Ingrama (64 minuta) i Adriana Gąsiora w 80 minucie.„Trzy punkty Rozwój zainkasował w niedzielne przedpołudnie dzięki świetnej grze przed przerwą. Wtedy to nasz zespół mógł się podobać, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Wynik już w 10. minucie otworzył Damian Sadowski, a nie minęły dwa kwadranse od pierwszego gwizdka, gdy było już 3:0. Dwukrotnie na listę strzelców wpisywał się Dariusz Rucki – dwukrotnie w bardzo podobny sposób, ale zwłaszcza bramka z 31. minuty – po efektownej asyście Arkadiusza Kowalczyka – była przedniej marki. – Pierwsza połowa toczyła się zdecydowanie pod nasze dyktando – oceniał jeszcze niedzielne spotkanie z MKS-em trener Sławomir Mogilan. – Przeważaliśmy i chłopcy stworzyli mnóstwo bramkowych sytuacji. Po przerwie wkradło się w nasze poczynania trochę rozluźnienia i rywal przejął inicjatywę, zdobywając dwa ładne gole – jednego strzałem z woleja, drugiego efektowną „główką”. W ostatnich minutach MKS na nas się rzucił i było trochę nerwowo, ale z przebiegu całego meczu jak najbardziej zasłużyliśmy na trzy punkty.” (za www.rozwoj.info.pl)

Natomiast trener MKS-u Sebastian Idczak tak podsumował mecz swojego zespołu:

„Mecz miał dwa oblicza, pierwsza połowa to dominacja Rozwoju. Boisko ze sztuczną nawierzchnią jest nam obce i zanim przyzwyczailiśmy się do niego minęła pierwsza połowa, na którą bezradni schodziliśmy z trzema bramkami dla Rozwoju. W szatni motywowaliśmy się i powiedzieliśmy sobie, że stawiamy wszystko na jedną kartę i walczymy o punkty. Tak też się stało, na boisko wyszła całkiem inna drużyna: walcząca, grająca pomysłowo i z polotem co spowodowało, że w drugiej połowie to my dominowaliśmy grając bardzo dobrze. Każdy z zawodników zasłużył w tej części gry na dużą pochwałę. Jej ozdoby były piękne bramki Kamila i Adriana, ten drugi wszedł na boisko i w swoim pierwszym kontakcie z piłką zdobył ładną bramkę głową. Świetną okazję miał również Śliwa po centrze Ingrama. Pomimo ciągłych ataków i sytuacji nie udało nam się zdobyć wyrównującej bramki. A szkoda, bo po przespanej pierwszej połowie zagraliśmy świetnie drugą część i na pewno zasłużyliśmy na remis.

Rozwój II: Płonka – Grychtoł, Szymiński, Wawrzyńczok, Świerczyński – Kowalczyk (61’ Szostek), Żak, Sadowski (68’ Kusiak), Colik (46’ Wróbel), Rucki – Michalski.

MKS: Mokry (75 Brandys), Bednarek, M.Roszak, Skiba, Sopelewski (89 Włoch), Ingram, Śliwa, Skutela (78 Gąsior), Karlik, G.Kostrzewa, Kapela.

żółte kartki: Kostrzewa, Skiba, Śliwa


Juniorzy natomiast w meczu 8 kolejki TLJ mierzyli się z Iskrą Pszczyna.

Wystąpili dziś w składzie:

Ł.Gąsior, Ziólkowski, Smolorz, Maniura (Grzyb 85), Kozłowski, Długajczyk (Szymura 46), G.Cuber, Janik, Kaczmarek (Lis 87), W.Cuber (T.Szprengiel 70), N.Nagi.

Pszczynianie postawili MKS-owi trudne warunki. Byli groźni po stałych fragmentach gry, wyprowadzali szybkie kontry i mieli w swoim składzie zawodników potrafiących odmienić losy meczu. Jednakże, dzięki skutecznej grze w drugiej połowie, to MKS kontynuuje swoją passę zwycięskich spotkań.

A jak padały bramki:

0:1 – 9 minuta, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka odbiją się od naszego zawodnika, myli Gąsiora a zawodnik gości trafia z bliska do siatki

1:1 – 13 minuta, ładna akcja a MKS-u, Janik do Witka Cubra, ten w polu karnym do Nikodema Nagiego i 1:1

2:1 – 25 minuta, rzut karny po faulu na Nikodemie pewnie wykorzystuje Kaczmarek

2:2 – 50 minuta, szybka kontra rywali, wyjście sam na sam z Gąsiorem i pewny strzał do siatki

3:2 – 60 minuta, Grzegorz Cuber uderza tuż przy słupku z 16 m po dograniu brata

4:2 – 70 minuta, Kaczmarek dorzuca piłkę z prawej strony z rzutu wolnego na głowę Nikodema Nagiego, który strzałem w długi róg podwyższa prowadzenie!

5:2 – 80 minuta, najlepszy na boisku Nagi odzyskuje piłkę pod bramką rywali, podaje do Grześka Cubra, który mocnym strzałem pod poprzeczkę ustala wynik meczu.

Przed zespołem Mariusza Gajewskiego ostatni mecz sezonu. W najbliższy weekend juniorzy zagrają w Jaroszowicach z JUW-e i liczymy na podtrzymanie dobrej passy.

Temu ostatniemu zapewne sprzyja pojawienie się osób przychylnych klubowi, juniorom, czyli sponsorów. Podziękowania dla pani Joanny Walcer (sklep „Sawa”), państwa Krystyny i Grzegorza Kamińskich oraz Rudolfa Wagstyla (piekarnia-ciastkarnia) i pewnego anonimowego sponsora, którzy wspierają tą drużynę, także i przy okazji dzisiejszego spotkania. Dziękujemy!

  • dawid88

    Znowu grają piach:/ takie są skutki amatorki!

  • kibic

    a gdzie był Firlej? czemu nie zagrał?

  • underek

    info dla miłośników zdjęć, więcej i zapewne lepsze wkrótce na stronie Iskry: http://www.iskra.pszczyna.pl