Kolejna porażka…

MKS: Mokry, Karlik, M.Roszak (60’Brona), K. Firlej (85’Salamon), R.Roszak (35`Bomba), Matysek, Śliwa(46’Sowik), Gardawski, Samek, Magiera, Bednarek

żółte kartki: Samek, Magiera
czerwona: Magiera (80 minuta, za pyskówki w stosunku do arbitra)

MKS Lędziny, już ze Sławkiem Magierą w składzie, lecz tym razem bez Damiana Sopelewskiego, pojechał do Leszczyn, by walczyć o z Piastem o punkty i o poprawienie nastrojów po ostatnich porażkach. Niestety, także i tym razem, w meczu rozegranym na zalanym wodą boisku, zawodnicy MKSu musieli uznać wyższość rywala. Od początku spotkania gracze Piasta przeważali i stwarzali zagrożenie pod bramką MKS-u, jednak kilkakrotnie Mokry uchronił nasz zespół od utraty gola. Jednak w 25 minucie Kuś wymanewrował w polu karnym defensywę MKS-u i strzałem w długi róg pokonał bramkarza MKS-u. Po stracie gola otrząsnęli się lędzinianie i mogli zdobyć wyrównanie, lecz najpierw sytuacji sam na sam w 30 minucie nie wykorzystał występujący w tym meczu w ataku Grzegorz Bednarek, a dziesięć minut później po zagraniu Samka, z dwóch metrów do pustej bramki nie potrafił skierować piłki Sławek Magiera, który trafił obok bramki. W tym fragmencie gry gracze MKS-u uporządkowali grę z tyłu, pomogło przestawienie do tyłu Matyska, dobrą zmianę dał także Bomba. Druga połowa rozpoczęła się od naporu gości, już w 47 minucie mógł paść gol dla MKS-u, ale zmierzający do siatki strzał Gardawskiego niepotrzebnie przejął znajdujący się na spalonym Sowik i sędzia zagwizdał, w 61 minucie ponownie Bednarek zmarnował okazję jeden na jeden z bramkarzem, a kilkadziesiąt sekund później Brona z 20 metrów uderzył minimalnie obok celu. Trzeba także dodać, że i Piast mógł zdobyć gola, ale w 62 minucie bo błędzie Mokrego, który wypuścił piłkę z rąk, obrońcy MKS-u wybili piłkę z linii bramkowej. Wydawało się, że gol dla lędzinian jest kwestią czasu, tymczasem w 77 minucie Obarski celnym strzałem zakończył składną akcje gospodarzy. Ta sytuacja najbardziej chyba zdenerwowała Magierę, który zwymyślał arbitra i w 80 minucie w ciągu kilku sekund zarobił żółtą, a następnie czerwona kartkę. Rozbici gracze MKS-u nie byli już w stanie zdobyć honorowej bramki, tym samym przegrali 3 mecz z rzędu, jednocześnie było to pierwsze spotkanie w tym sezonie, w którym nie zdobyli gola.