MKS-GKSII016

MKS – GKS II Katowice 0:3(0:1), czyli porażka na własne życzenie:

Lędziński MKS przegrał z rezerwami GKSu Katowice 0:3(0:1), lecz tak wcale nie musiało być. Gdyby nie dziwne i niepotrzebne błędy naszych graczy, pomimo braku powodzenia w ofensywie, mogliśmy się pokusić choćby o punkt w meczu z liderem.

Spotkanie, które wczoraj przyszło obejrzeć garstce kibiców, nie rozgrzało niestety tych nielicznych, którzy mimo koszmarnej pogody zdecydowali się zajrzeć na Stadionową. Mecz nie obfitował w podbramkowe spięcia i w pewnym momencie wydawało mi się, że nie będę miał czego opisać w relacji (a może to efekt tego, że zbyt zmarzły mi ręcę, żeby coś zapisywać…). Z okazji MKS-u, utkwił mi w głowie chyba wyłacznie minimalnie niecelny strzał Kapeli z 16 m. MKS grał wczoraj w zasadzie do pola karnego rywali, a potem brakowało: celności, siły, precyzji, pomysłu. Stąd zapewne ta mała ilość okazji podbramkowych. Natomiast, o emocje pod naszą bramką postarali sie sami zawodnicy MKS-u.

W 35 minucie, na linii pola karnego piłkę łapał Brandys. Mokra futbolówka wyślizgnęła mu sie z rąk, ponowny chwyt miał miejsce chyba juz tuż za linią pola karnego. Piotr Koloczek pokazał na szczęście tylko żółtą kartkę naszemu bramkarzowi, ale kary dopełnił Plewnia uderzając celnie z rzutu wolnego i było 1:0 dla gości. Drugie trafienie to także nasz prezent. W 74 minucie Brandys za polem karnym wybijał piłkę tak niedokładnie i niefortunnie, że ta spadła pod nogi Kowalczyka, który trafieniem z dystansu do pustej bramki podwyższył prowadzenie ekipy Henryka Górnika.

W doliczonym czasie gry, nasi gracze usiłowali tak szybko rozegrać rzut wolny na własnej połowie, że …. jeden trafił piłką w drugiego, a piłkę zabrał Jarka, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Brandysowi na skuteczną interwencję.

W ten oto sposób, mecz którego wcale nie musieliśmy przegrać, zakończył się wysoką porażką. Za tydzień inkasujemy 3 punkty za mecz ze Stalą, a 14 kwietnia podejmiemy Concordię.

Oto składy w jakich wystąpiły oba zespoły:

MKS: Brandys, Bednarek (Smolorz 89), Sopelewski, Skutela, Firlej, Śliwa, Ingram (A.Gąsior 60), Kubica (Michalski 65), Stworzyjan, Kapela, G.Kostrzewa (Pytel 70).

żółte kartki: Brandys, Kubica, Stworzyjan, Ingram.

GKS II Katowice: Wiśniewski – Warzynkiewicz, Ryś, Kamiński, Kaciczak – Kowalczyk (85. Dębski), Plewnia, Kędzierski (75. Banaś), Wołkowicz – Kurtysiak (46. Steleblak), Jarka.

 

  • Uniabierun

     http://ksu1925.blogspot.com

  • KIbic

    adi szkoda meczu ale głowa do gory za tydzien 3brameczki beda :0