orzel_mokre

MKS jedzie do jaskini lwa?

W sobotę o godzinie 16.00 MKS zagra w Mikołowie – Mokrem z miejscowym Orłem w ramach 26 kolejki rozgrywek w grupie I. Tym razem jeszcze redakcja nie da rady dotrzeć na mecz (ważna impreza rodzinna), ale postaramy się na koniec sezonu bywać już na meczach mistrzowskich MKS-u i relacjonować je bardziej szczegółowo.

MKS jedzie na ten mecz, w zasadzie nie wiedząc z czego można się spodziewać po rywalu. Gospodarze są typową ekipą własnego boiska, która z dwunastu spotkań na nim rozegranych zwyciężyła w dziewięciu, remisując tylko raz i doznając dwóch porażek. Bilans wyjazdowy – to tylko jedno zwycięstwo i dwanaście porażek. Skąd ta metamorfoza, tego podopieczni Wiesława Świdra zapewne sami nie wiedzą. W ostanich kolejkach Orzeł solidnie potwierdzał tą regułę, przegrywając w Piasku z Czarnymi 0:5 i Świętochłowicach ze Śląskiem 0:2, by pokonać u siebie marzącego o włączeniu się do walki o awans Krupińskiego Suszec 2:1.

Jak uzyskać dobry wynik w Mokrem pokazała jednak Pogoń Imielin, która w 21 kolejce grając pod wodzą Marcina Polarza na tym chyba największym boisku grupy I, zwyciężyła aż 6:0, totalnie niwelując wszelkie atuty zespołu Wiesława Świdra, który zajmuje obecnie dwunaste miejsce w tabeli z dorobkiem 31 punktów. Może MKS pójdzie za przykładem sąsiadów zza miedzy? Drugą ekipą, która zwyciężyła w tym sezonie w Mokrem byli Czarni Piasek (1:3 w 10 kolejce). Liczymy na to tym bardziej, że gra lędzińskiego zespołu w ostatnich występach z Unią Bieruń i Sokołem Orzesze napawa optymizmem.

Przypomnijmy, że jesienią MKS zwyciężył Orła 4:1, a autorem wszystkich goli był Krzysztof Firlej, honorowego gola dla gości zdobył zaś najskuteczniejszy strzelec tego zespołu, tj. Tomasz Duran – autor 15 goli w bieżących rozgrywkach.

Sobotni mecz poprowadzi arbiter z Sosnowca – Michał Niedzielski.