mks-rozwojII031

MKS lepszy od rezerw Rozwoju:

MKS w dniu wczorajszym pokonał rezerwy Rozwoju Katowice 2:0 (0:0) w meczu, który raczej nie zostanie długo zapamiętany przez kibiców. Goście przyjechali do Lędzin w okrojonym składzie (w dwunastu), w świątecznym nastroju (awans pierwszej drużyny do II ligi) i powinni wyjechać z dużo większym bagażem goli.

Katowiczanie nie stawili takiego oporu, jakiego można by się było spodziewać sądząc po niektórych rezultatach osiąganych w tym sezonie. Mało tego, grając w zasadzie całą drugą połowę w dziesięciu – po wyczerpaniu limitu zmian i kontuzji jednego z graczy – powinni zostać pokarani większą ilością goli. Niestety, MKS próbując grać dużą ilością podań, z wymiennością funkcji zatracił gdzieś wczoraj precyzję (zwłaszcza w ostatnich dwudziestu minutach gry), co sprawiło, że efekt był odwrotny od zamierzonego. Na szczęście na początku drugiej części gry piłka dwa razy zatrzepotała w siatce gości, co przesądziło o końcowym rezultacie.

Najpierw po akcji prawą stroną i dograniu Michalskiego, Kostrzewa z kilku metrów – jeszcze po rykoszecie od obrońcy – wpakował piłkę do bramki w 48 minucie gry. Wreszcie w 62 minucie, po akcji Stworzyjana i kapitalnej wrzutce na długi słupek, Gadaj dostawił tylko nogę i umieścił piłkę w długim rogu, zdobywając tym samym swojego pierwszego gola po powrocie do MKS-u.

O tym co działo się później, w zasadzie nie ma co wspominać… Goście w 49 minucie nie wykorzystali w zasadzie jedynej 100% okazji bramkowej, gdy Szostek po ograniu Mokrego nie trafił do pustej bramki, a wycofywał piłkę na 15 m do partnera. Ze strony MKS-u szczęścia próbował Kapela. Między 59 a 61 minutą, najpierw główkował w poprzeczkę po identycznej centrze Stworzyjana, jak przy golu Gadaja, a chwilę później po akcji Kostrzewy uderzył płasko obok bramki. Aktywnie do akcji ofensywnych włączał się Sopelewski, który w 36 minucie po akcji z Kostrzewą wpadł w pole karne i uderzył w słupek. Szczęścia strzałem z dystansu próbował Firlej w 40 minucie, ale na przeszkodzie w zdobyciu gola stanął słupek. W 21 minucie po podaniu Kapeli oko w oko z bramkarzem stanął Kostrzewa, ale uderzył w nogi Widawskiego. Na tym listę najistotniejszych okazji można w zasadzie zamknąć.

W następną sobotę poprzeczka będzie podniesiona znacznie wyżej, bowiem w Suszcu gramy z Krupińskim, który staje przed szansą awansu do IV ligi, po kolejnych potknięciach GKS-u II i Concordii.

MKS: Mokry, Sopelewski (Smolorz 70), M.Roszak, Karlik, K.Firlej, Śliwa, Stworzyjan (A.Gąsior 73), Michalski (Kubica 65), Gadaj, Kapela (Pytel 80), G.Kostrzewa.

Rozwój II: Widawski, Grychtoł, Szymiński, Wróbel, Szostek, Baran, Aniśko, Kut, Król, Colik, Jacenik oraz Kusiak.

żółta kartka: Kubica

W pozostałych meczach:

Concordia – Unia B.St. 1:1 (Kupis – Uniejewski)

Wola – Bełk 1:2 (Pawłowicz – Bysiec, Jaśkiewicz)

Kosztowy – Orzeł 6:0 (Syćko 2, Tracz, Demitraszek, Siłkin, Braksator)

Ogrodnik – Śląsk 2:2 (Dąbrowski, Chrząścik – Parzonka 2)

GKS II – Pogoń 2:2 (A.Kowalczyk 2 – Stojak, Kryla)

Czarni – Krupiński 1:2 (Piesiur – Kuś 2)

Stal – Orzesze 0:3 walkower