Słaby mecz juniorów ze Studzienicami

Nie tak nasi juniorzy i trener Gajewski wyobrażali sobie dzisiejszy mecz ze Studzienicami. Porażka w kiepskim stylu i rozmiarze 2:5 (0:3) chluby MKS-owi nie przynosi. Pokazuje także, że przed drużyną Mariusza Gajewskiego wciąż ogrom pracy.

MKS: Krzykawski (Żmijewski 40), Hachuła, Kozłowski, Mróz, Świergot, Urbańczyk, Białorucki, Janik, Karkoszka (Szprengiel 30), M.Nagi (Mielec 86), Lis (Buniewicz 60).

Bez mnóstwa błędów z naszej strony, rezultat meczu nie byłby tak wysoki. Zaczęło się jednak od ręki Mroza w polu karnym i po kwadransie goście objęli prowadzenie po wykorzystaniu jedenastki. Po kolejnym stałym fragmencie gry było 0:2. Krzykawski nie zdołał opanować strzału z rzutu wolnego wykonywanego z 20 m, piłka po pierwszej dobitce trafiła jeszcze w słupek, a przy drugiej bramkarz MKS-u był już bez szans. Trzeci gol to do spółki autorstwo Kozłowskiego i Krzykawskiego, którzy na skutek nieporozumienia przed polem karnym, pozwolili rywalowi na uderzenie z 16 m. Po przerwie, wydawało się, że losy meczu mogą się odwrócić. Obrońca rywali został usunięty z boiska po drugiej żółtej kartce, ale gola zdobyli goście …. Nasi obrońcy dali się ograć tuż przy linii końcowej boiska i zawodnik gości strzałem w krótki róg zaskoczył Żmijewskiego.

Wtedy nastąpił zryw MKS-u, który zaowocował dwoma bramkami. Najpierw Szprengiel trafił z rzutu karnego podyktowanego za faul na Białoruckim,  a następnie Janik celną główką wykończył dośrodkowanie Szprengla. Do końca spotkania pozostawało jeszcze 25 minut. Okazje mieli jeszcze Urbańczyk oraz Świergot, piłka jednak trafiała w słupek albo świetnie bronił bramkarz gości. Studzieniczanie z kolei, na 5 minut przed końcem gry przeprowadzili skuteczną akcję – wykorzystując kolejne „wielbłądy” defensywy, w której przypieczętowali swój sukces zdobywając gola w sytuacji sam na sam ze Żmijewskim.

W pozostałych meczach: Brzeźce – Bojszowy 2:1 , Piast Bieruń – Sokół Wola 1:2, ZET – Krupiński 3:2 , Wisła Wielka – Czapla 3:1 .