Śląsk – MKS – zapowiedź:

W sobotę, o godz. 12.00 (zwracam uwagę na wyjątkową porę rozegrania spotkania) MKS zmierzy się w Świętochłowicach na „Skałce” ze tamtejszym Śląskiem.

Fragment jesiennego pojedynku obu zespołów. Foto: Underek

Będzie to pierwszy mecz w tej rundzie, w którym MKS zmierzy się z zespołem z czołówki tabeli, tak więc po siedmiu oczkach zdobytych przez zespół Marcina Polarza w pojedynkach z rywalami z niższej półki, przychodzi czas na trudniejszego rywala. Na rywala, który wiosną zdobył tylko 3 punkty, lecz rozgrywał swoje pojedynki z najlepszymi ekipami gr. I katowickiej okręgówki. Na uwagę zasługuje zwycięstwo w pierwszym meczu wiosny w Rudzie Śląskiej z Uranią 4:2, później przyszły porażki 0:2 z Mikołowem i 1:4 Krupińskim (obie u siebie). Gospodarze zapewne będą chcieli odbić sobie te niepowodzenia i w trzecim domowym pojedynku zyskać komplet punktów. Piłkarzom MKS-u pozostaje więc udowodnić, że ostatnie dwie wygrane także nie były dziełem przypadku. Za naszą drużyną przemawia historia ostatnich spotkań i 3 zwycięstwa (3:1 jesienią w Lędzinach, oraz 2:0 i 3:1 w ubiegłym sezonie). Ponadto, nasz zespół zagra w optymalnym na chwilę obecną ustawieniu, nikt nie pauzuje za kartki, nie zagra jedynie Mateusz Roszak. Do dyspozycji trenera są już trenujący Grzegorz Bednarek i Piotr Bomba, ale to od Marcina Polarza zależy czy włączy ich do meczowej kadry.

Serdecznie zapraszam na to ciekawie zapowiadające się widowisko. Sobota, godz. 12, Świętochłowice.