Tag: A.Gąsior

Rozczarowanie na inaugurację…

Nie tak wyobrażali sobie kibice MKS-u, a także chyba sami zawodnicy początek rundy wiosennej. Po kiepskim meczu lędziński MKS zremisował z Sokołem Wola 1:1. Na pocieszenie można dodać, że reprezentacja Polski zagrała dziś jeszcze gorzej….

Mina Krzyśka Firleja doskonale obrazuje przebieg wydarzeń w tym meczu. Foto: Lasman

Spotkanie nie było emocjonującym widowiskiem, z trudem przychodziło mi odnotowywanie wartych uwagi sytuacji.  Goście od początku grali po swojemu, nie przebierając w środkach czego efektem były brutalne faule na Bronie, czy Roszaku. Pierwszej groźnej akcji MKS-u Continue reading „Rozczarowanie na inaugurację…”

MKS – LKS Łąka 1:3

Porażką 1:3 (0:1) zakończyło się rozegrane w Pszczynie sparingowe spotkanie MKS-u z LKS-em Łąka. Honorową bramkę dla naszego zespołu zdobył Marcin Polarz, który wykorzystując zamieszanie w polu karnym rywala z bliska wpakował piłkę do siatki, ustalając wynik spotkania.

Kontuzji w spotkaniu z Łąką doznał Radek Roszak i w 25 minucie był zmuszony opuścić boisko. Foto: Tomasz Naskręcki

Nasz zespół zagrał nieskutecznie nie wykorzystując swoich okazji (szanse mieli m.in. Czarnecki, czy Brona) w tym i rzutu karnego, podyktowanego w 5 minucie za faul na Kulpińskim. Jego niefortunnym strzelcem był Matysek. Arbiter ponadto nie uznał także gola zdobytego przez Tomka. W bramce MKS-u bardzo dobrze spisywał się Śliz, który kilkakrotnie ratował nasz zespół przed utratą gola.

MKS zagrał w składzie: Śliz, R.Roszak, Polarz, Karlik, M.Roszak, Brona, Matysek, Kulpiński, Czarnecki, Gajewski, Samek oraz Gardawski, B.Papacz, Śliwa, Sopelewski, A.Gąsior i Mikolasz.

Czarni Sosnowiec – MKS 1:1

Remisem zakończył się kolejny sparingowy pojedynek MKS-u,  nasi piłkarze rozegrali dobre spotkanie z liderem katowickiej klasy okręgowej, gr. II.

Kamil Sowik z konieczności wystąpił dziś na lewej obronie. Foto:Tomasz Naskręcki

Gospodarze od początku usiłowali narzucić swój styl gry i przez większość czasu prowadzili grę. Nasi piłkarze usiłowali się odgryzać. I tak, gdy w 15 minucie Mokrego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale głową uratowała poprzeczka, MKS odpowiedział błyskawicznie i skutecznie. W 18 minucie Samek uruchomił prostopadłym podaniem Bronę, ten wpadł w pole karne i dośrodkował z prawej strony, a tam Sikora samobójczym uderzeniem dał prowadzenie naszej ekipie.

Łukasz Brona rozegrał dziś bardzo dobry mecz, stwarzając wiele zagrożenia pod bramką rywala. Foto:Tomasz Naskręcki

Gospodarze ruszyli do szturmu, a nasi gracze kolejnymi prostopadłymi podaniami szukali drogi do bramki, w 30 minucie w bardzo dobrej okazji znalazł Continue reading „Czarni Sosnowiec – MKS 1:1”

CKS – MKS 2:0, czyli pierwsze koty za płoty…

Porażką MKS-u zakończył sie pierwszy tegoroczny sparing MKS-u, rozegrany na otwartym boisku. Lędzinianie ulegli CKS-owi Czeladź 0:2.

Kat MKS-u, Bogdan Pikuta, tu w pojedynku z Marcinem Polarzem. Foto: Underek

Spotkanie rozpoczęło się pechowo dla naszej drużyny, gdyż już w 15 minucie urazu doznał Mikolasz i na pozycji stopera zmienił go Marcin Polarz. Pierwsza połowa była wyrównana, obie drużyny stworzyły po jednej 100% okazji do zdobycia gola. Z naszej strony, w sytuacji sam na sam, Bartosz Papacz, uderzył wprost w bramkarza, zamiast podawać Gajewskiemu, przed którym zostałaby tylko pusta bramka. Z innych okazji, warto odnotować niecelny strzał Bomby głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a także dwie sytuacje Gajewskiego, który raz – po dograniu z prawej strony Czarneckiego – nie trafił w polu karnym w piłkę, a w drugiej akcji szarżowal na bramkę CKS-u, lecz obrońca z Czeladzi w ostatniej chwili wyłuskał mu piłkę spod nóg.

Po wielomiesięcznej przerwie w barwach MKS-u znów wystąpił Jarosław Dendys. Foto: Underek

W drugiej części, już na początku straciliśmy gola, po błędzie defensywy i dalekim wykopie bramkarza gola zdobył znany z pierwszoligowych boisk (występy m.in. w GKS-ie Katowice i Widzewie Łódź) Bogdan Pikuta. MKS miał swoje okazje do wyrównania, lecz Gardawski w sytuacji sam na sam z ostrego kąta trafił bramkarza Continue reading „CKS – MKS 2:0, czyli pierwsze koty za płoty…”