MKS Lędziny

W sobotę z Naprzodem, we wtorek z Nadwiślanem!

W najbliższych dniach drużynę MKS-u czekają dwa spotkania: ligowy pojedynek z Naprzodem Rydułtowy oraz pucharowy szlagier z Nadwiślanem Góra. Poprzeczka idzie więc w górę!

W sobotę o godzinie 17.00 MKS powalczy o ligowe punkty. Stawką meczu 4 kolejki będzie fotel lidera, który – w razie ewentualnej straty punktowej (odpukać!) – wtedy raczej na pewno stracimy. Trudno przypuszczać, by grupa pościgowa w drugiej z rzędu serii gier zmarnowała okazję na wyprzedzenie drużyny Sebastiana Idczaka.

Jeśli spojrzeć w archiwum, MKS ostatnio rywalizował z Naprzodem sezonie 2002/2003 (IV liga, grupa II), kiedy w to Lędzinach było 3:2 dla naszej drużyny, a w Rydułtowach padł remis 1:1. W naszej kadrze znajdują się jeszcze zawodnicy, którzy pamiętają te mecze. To nie tylko Grzegorz Bednarek (zagrał w obydwu), ale i stawiający wtedy pierwsze kroki w seniorskim zespole MKS-u Michał Gadaj (autor gola w Rydułtowach).

To jednak dawne czasy. Dziś przeniesiony z III grupy klasy okręgowej zespół Naprzodu prowadzony przez Jarosława Skrobacza stanowi prawdziwą zagadkę. Zagadkę, która rozwikła się tuż przez godziną 19.00 w sobotę. Spotkanie poprowadzi Leszek Lewandowski z Zabrza.

Czasu na regenerację po meczu ligowym nie będzie wiele. We wtorek o godz. 17.00 MKS rozpocznie pucharowy bój z III-ligowcem dowodzonym przez Adama Noconia i Roberta Szustera, w składzie być może z Tomaszem Matyskiem. Faworytem pojedynku są oczywiście goście, którzy dobrze rozpoczęli sezon i usadowili się na szczycie grupy południowej III ligi (7 punktów w 3 spotkaniach: 3:0 z LZS Leśnica, 2:0 z Górnikiem II Zabrze, 1:1 z Polonią Głubczyce). W najbliższy weekend zmierzą się na wyjeździe z LKS Czaniec. Czy MKS zdoła się przeciwstawić rozpędzonemu rywalowi? Rezultaty ankiety wskazują na to, iż kibice liczą przede wszystkim na dobre spotkanie. Puchary żądzą się jednak swoimi sprawami i, kto wie, może będziemy świadkami niespodzianki?

Spotkanie pucharowe poprowadzi Damian Synówka.