Wywiad z Grzegorzem Bednarkiem:

Tym razem przedstawiam wywiad z Grzegorzem Bednarkiem, popularny „Kiler” mówi o swojej kontuzji, o nadziejach na rundę wiosenną oraz wspomina dawne czasy. Zapraszam:)

Bohater wywiadu w akcji. Foto:Artur Smolorz

Underek: Zacznę od pytań o Twoje zdrowie. Jak czujesz się po zabiegu kolana przebytym w lutym?

G.B.: A ja na początku chciałbym pozdrowić całą drużynę i sympatyków MKS-u:) Jeżeli chodzi o moje kolano to nadal odczuwam dyskomfort po przebytym zabiegu, ale myślę, że będzie wszystko w porządku.

Underek: Kiedy wiec wracasz do treningów no i kiedy możemy się spodziewać Twojego powrotu na boisko?

G.B.: Nie da się ukryć, że problemy z kolanem to poważna sprawa, dlatego do treningów wrócę, gdy będę do tego w pełni gotowy. Marzy mi się jak najszybszy powrót na boisko, ale to nie ode mnie zależy, kiedy będę mógł zagrać z drużyną. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i znów będę mógł trenować.
Underek: Czy miałeś już okazję poznać trenera Polarza?

G.B.: Trenera Polarza znam dobrze z widzenia i oczywiście z boiska. Jednak osobiście poznałem trenera dopiero podczas styczniowych treningów.

Underek: Występujesz po prawej stronie boiska, w obronie lub pomocy. Gdzie czujesz się lepiej i w której formacji widzi Cię trener Polarz?

G.B.: W jakiej formacji widziałby mnie trener tego nie wiem, ponieważ nie miałem okazji zaprezentować swojej gry na boisku, gdyż niestety odnowiła mi się na pierwszym treningu moja kontuzja kolana, co sprawiło że straciłem cały okres przygotowawczy. Jeżeli zaś chodzi o moją pozycję na boisku to najważniejsze żebym grał na prawej stronie, a czy to w linii pomocy, czy w obronie to już obojętneJ
Underek: Jak przewidujesz, na co stać drużynę MKS-u wzmocnioną Czarneckim, Matyskiem oraz Polarzem w tej rundzie?

G.B.: Osobiście życzę całej drużynie jak najwyższej lokaty w tabeli. Myślę, że tak wzmocnioną drużynę stać na wiele, łącznie ze sprawieniem kilku niespodzianek. A boisko pokaże jak będzie w rzeczywistości. Jestem jednak dobrej myśli.
Underek: Jakie są twoje plany na przyszłość? Jak długo planujesz grac jeszcze w piłkę i czy do końca kariery będziesz już w MKS-ie?

G.B.: Najpierw, życzyłbym sobie jak najszybszego powrotu na boisko. Jeżeli zaś chodzi o moje plany związane z drużyną MKS-u, to czas pokaże, co będzie – najważniejsze, by zdrowie dopisywało.

Underek: Rozegrałeś w MKS-ie już ponad 300 spotkań, czy jest jakieś spotkanie, jakiś moment, który szczególnie utkwił ci w pamięci?

G.B.: Takich meczy było kilka, ale jeden zawsze będę pamiętał. Było to spotkanie z Kalwarianką w 1998 r., w czasie którego o niemal straciłbym oko, a na dodatek był to dzień moich urodzin. Na szczęście wszystko dobrze się zakończyło, a zespół wygrał 5:0.

Underek: Miałeś okazję pracować z wieloma trenerami i grac z wieloma zawodnikami, kogo wspominasz najmilej?

G.B.: Nie chcę tu oceniać pracy poszczególnych trenerów, ponieważ na pewno nie jest to łatwa rola. Każdy z nich chciał i życzył drużynie jak najlepszych wyników, lecz rzeczywistość bywała różna. Dziękuję za rozmowę i życzę drużynie oraz trenerowi, najlepszych także sobie, jak najlepszych wyników w rundzie wiosennej.