Po raz czwarty przyszło się lędzińskiej drużynie mierzyć w Górze z Nadwiślanem, i po raz trzeci MKS-owi przyszło pogodzić sie z porażką…. Lecz tym razem mogło być zupełnie inaczej.
Przy piłce Dawid Karlik, foto:underek
To fakt, że w pierwszej połowie lędzinianie nie stworzyli poważniejszego zagrożenia pod bramką rywali, a ponadto w tej części spotkania MKS-owi sprzyjało szczęście. Zwłaszcza w 3 minucie gdy fantastyczna paradą Mokry obronił uderzenie rywala, a także w 28 gdy Janusik po indywidualnej akcji trafił Continue reading „Góra nie do zdobycia….”